niedziela, 29 stycznia 2012

7 Reachel

[2 dni później]

    Rękawem bluzy wytarłam kolejne wolno spływające łzy. Czuję się okropnie samotna i dobita, znowu. Wpadłam w doła [jak ja nienawidzę tego słowa], potrzebuję rozmowy, ale nie wiem z kim… zresztą i tak nie potrafiłabym o tym porozmawiać, nigdy nie potrafię nawiązać konwersacji na trapiący mnie temat. K: „Hej, jak tam u Ciebie?” J: „Dobrze, to znaczy mam ostatnio podły nastrój” K: „Czemu? Coś się stało?” J: „Nie wiem, chyba ogólnie mnie wszystko dookoła irytuje…” K: „Aaa… Ja też tak mam” i koniec gadki, niby ktoś się Ciebie dopytuje o przyczyny smutku, ale i tak to nikogo nie interesuje. Ludzie przez chwilę poudają, że ich to obchodzi, dadzą kilka typowych rad, na przykład „Nie myśl o tym tyle”, „Będzie dobrze” i sobie idą lub robią swoje, czy nie taka jest prawda? […] Podobno jestem wesoła i miła, lecz gdy tylko znajomi opuszczą mieszkanie robi mi się smutno i staję się niekiedy agresywna… przynajmniej tak było do czasu. Poznałam Nialla, Liama, Zayna, Louisa no i… Harrego, jestem autentycznie szczęśliwa. Często w ich obecności zapominam o Justinie i całej reszcie… Właśnie! O Justinie! Może to jest przyczyną wszelkich nieporozumień i problemów?

Wczoraj była u mnie Monika. Za dużo to nie rozmawiałyśmy, ja głównie się śmiałam z jej żartów na temat ŁAM GIRYekszyn, było zabawnie. Niestety moja przyjaciółka pokierowała rozmowę w tematy zauroczeń, od razy się zasmuciłam, ale chyba nie zauważyła. Wyznała mi nawet, że Zayn poprosił ją o numer telefonu, chciał z nią porozmawiać na jakiś poufny temat, lecz jeszcze nie zadzwonił. Według mnie gdyby miało już zajść coś do czegoś to Monika i Zayn bardzo pasują do siebie, bez jaj. Nigdy o tym nie myślałam tak na poważnie. Panna Alexis, to jest drugie imię Moniki, wygląda jak damska wersja  Malika. Brązowe oczy, gęste rzęsy, ciemne włosy i opalenizna. Jest inteligentna i błyskotliwa, czasem niedosłyszy, ale każdemu się zdarza. Lubi czytać, słucha dobrej muzyki, ma świetne wyczucie gustu, zupełnie jak nasz Pan Lusterko…

- Niall, hej, miałbyś może ochotę ze mną się przejść?
- Pewnie – odpowiedział delikatnie się uśmiechając. Delikatnie i niepewnie. Czułam się bardzo głupio, ta nasza ostatnia sprzeczka była zupełnie bezsensowna. Chcę wszystko naprawić, mimo że do tej pory jak na mnie i tak niewiele popsułam… Ten chłopak jest zbyt cenny dla mnie, nie powinnam popełniać takich błędów. Horan założył białe Supry i poszliśmy. – Myślałem, że jesteś na mnie obrażona – zaczął. Kurczowo ścisnęłam palce i wepchnęłam głębiej w kieszeń drżące dłonie, próbowałam ukryć swoje podenerwowanie.
-Ja Ciebie z całego serca przepraszam, przykro mi z powodu naszej ostatniej sprzeczki… To moja wina – nerwowo strzeliłam z palców, zagryzłam dolną wargę. – Jestem idiotką, wiem, że to nie wyjaśnia wszystkiego… - nie potrafię nawet ogarnąć własnego życia i myśli.
- Przestań, nie jesteś! – chwycił mnie za oba barki i potrząsnął, spojrzał mi w oczy… przynajmniej próbował, wstydziłam się pogłębić w jego wzroku, to mnie zanadto peszyło. – Reachel, czy ty masz chłopaka? – Co oni się do tego tak przypierdolili?
- Mam – odparłam bez wahania.
- To jest prawda? – naciskał na mnie. Oczywiście, że jest to prawda! Czy mu tak trudno to pojąć!? Było trzeba od razu powiedzieć, że nie mam i bym miała spokój w tym temacie.
- Po co miałabym kłamać? – westchnęłam… Odważyłam się w końcu popatrzeć mu w oczy. – Po co? – powtórzyłam. Nie miałam pojęcia dlaczego mi nie chce wierzyć… No to co, że całowałam się z Harrym… przecież to nic nie znaczy. Nikt nie pomyślał, iż może nie kocham swoje dotychczasowego chłopaka, Justina?
- Jesteś w związku, a podrywasz innych? – to pytanie dało mi do myślenia... w prawdzie byłam tego świadoma, ale usłyszenie jego z czyichś ust sprawiało, że brzmiało, jak najobraźliwsze oskarżenie. Wreszcie ktoś mi je zadał, ponownie poczułam się szmatą.
- Nie zrozumiesz tego…
- Uważasz, że jestem głupi?
- To nie tak…
- No to wyjaśnij mi, co tu gra. – Ale ja nie powinnam tego robić, chociaż w sumie Niall nikomu nie wygada. Ufam mu jak cholera. Może jednak warto zaryzykować?
- Dobrze. Powiem. Później – po tym postanowieniu naszła mnie niespodziewana ochota na imprezę. Dziką i bez ograniczeń. Nigdy ich nie lubiłam, jednak chciałabym się zabawić, odprężyć… Moja ciotka jest dziwna, więc na 100% nam pozwoli, możliwe, że osobiście wynajmie nam lokal i sama się wkręci by… podbijać szczyty. Pamiętacie? Już wam tłumaczyłam, co znaczy to pojęcie.

- Harry jest na mnie mocno zły? – zapytałam. Usiadłam na rozłożonej kanapie w moim pokoju, oparłam się plecami o ścianę i podwinęłam kolana pod brodę.
- Nie jest. Właściwie to ostatnio jakiś weselszy się zrobił… podobnie się zachowywał, gdy wyhaczył Caroline. Ej, myślisz, że z kimś kręci? – usadowił się obok mnie, położył skrzyżowane ręce pod głowę wygodnie się rozkładając.
- Nie wiem, możliwe – zagryzłam dolną wargę, zupełnie nieświadomie. Nawet nie zauważyłam kiedy poprawił mi się humor, pierwszy raz tak mocno od dwóch dni. Miałam ochotę zadać kilka pytań w tej sprawie, lecz odpuściłam sobie. Nie chcę niczego zapeszać. – A Lou, co z Louisem?
- A co ma być?
- No Eleanor z nim zerwała. Wrócili do siebie? – zdziwiła mnie niedomyślność blondiego. 
- Kto Ci takich głupot nagadał? – podniósł się z pozycji leżącej podparłszy się łokciami, wbił we mnie wzrok.
- No Harry mi mów… - zbił mnie zupełnie z patyku.
- Harry? – wtrącił, zamyślił się przez chwilę, złapał dłonią za czoło i ponownie opadł na łóżko. – No tak…
- Co? – zmarszczyłam zniecierpliwiona brwi.
- Nie, nic. Wrócili do siebie… to było dziecinne nieporozumienie – dziecinne to są te kłamstwa.
- Aha – przyjmijmy, że mu wierzę. – No kiedy ta ciotka się zwlecze do domu? – ciąg dalszy marudzenia nastąpił. Pan Horan położył swoją prawą stopę odzianą w białą skarpetę na moje kolana. – Niall…
- Tak? – przekręcił głowę w moją stronę.
- Nawet nie waż się mi się teraz pierdzieć, okej? – wypowiedziałam każde słowo wyraźnie i powoli. – Przyjąłeś i zrozumiałeś ten komunikat? – wolałam się upewnić. Jego bąki są obleśne, czasem da się przy nich wytrzymać… w końcu dla niego warto.
- No oookej – westchnął, zdjął nogę ze mnie i się przeciągnął. – A co z tym gnojem? Obiecałaś, pamiętasz? Mieliśmy go razem przerzucać - wyjechał nagle tym gnównem... Boże, daj mi cierpliwość.

[…]

Chyba trochę przysnęłam, przetarłam wierzchem dłoni sklejone powieki. Uśmiechnęłam się pod nosem, przypominając sobie urywki przyjemnego snu. Może pomińmy co mi się śniło, to powinno zostać ocenzurowane. Nie jestem jakimś zboczeńcem, ale to, co miałam przed chwilą w głowie przewyższało wszelkie moje marzenia erotyczne.
- Ciocia już jest? -  ziewnęłam, wyciągając ręce do góry. Rozejrzałam się za Niallerem, nie leżał już przy mnie.
- Przyszła pół godziny temu – podskoczyłam w miejscu przez niespodziewaną odpowiedź chłopaka. – I wiesz co? Jest ZAJEBISTA! – dosłownie oczy mu zaświeciły jak dwie latarki. – Gdy tylko mnie zobaczyła poczęstowała mnie chipsami, A co lepsze! Dała mi calutką paczkę! – stał w drzwiach z miską i uśmiechem na 3/4 twarzy. – No i chyba mogę pominąć tą część, gdy zaczęła wykład o tym, że wybrałem nie najlepsze miejsce na rozdziewiczenie ciebie… dała mi kilka interesujących wskazówek w tych tematach – szepną i zaczerwienił się.  CO?! No i weź tu zostaw kogokolwiek sam na sam z Leonardą…

[Kilka chwil później]

- A striptizerów mam wam zamówić? – puściła oczko w moim kierunku.
- CIOCIU! – jęknęłam. – No mogą być – uśmiechnęłam się ukazując białe ząbki. Szczerze mówiąc, tacy tancerze są obleśni, ale tam… to ma być impreza na całego.
- Ja tam bym wolał kobiety…
- Rozmawialiśmy już na ten temat, All – nie wiem, czy wspominałam, ale ona ma naprawdę kiepską pamięć, co do imion męskich. Damskie zapamiętuje bez problemów, ale chłopców nie… Kolejne jej dziwactwo.
- Ale to będzie NIE fair! – policzki mu sczerwieniały, może ze złości?
- Dobra, będzie bez – powiedziałam stanowczo, prostując plecy.

_____
Jestem u babci, rozdział miał być wcześniej, ale dodałam go dopiero teraz głównie przez ten wyjazd :( Wciąż tu jestem, więc nie mam za bardzo jak was WSZYSTKIE poinformować, przepraszam :(
Nie zdziwię się, jeżeli ten rozdział się spotka z jakąkolwiek krytyką, mnie się nie podoba :)
Ktoś prosił o więcej Zayna, będzie więcej, ale z czasem ♥ jednak się postarałam coś wcześniej wtrącić na jego temat.
Piszcie jeżeli chcecie być inf. przez tt pod rozdziałem (os. których nie informuję)
1D EVER


22 komentarze:

  1. yyy ahaa ;D <-- to co do końcówki ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mhaha zgadzam się z komentarzem sylwi :D Końcówka najlepsza :D Ogólnie rozdział mi się baardzo podoba tylko zrób porządek ze swoim gg, bo chyba z 15 razy zrobiłaś się dostępna ;pp
    Ja tu też chcę więcej Zayn'a no ♥ :D
    Dobra czekam na nexta :)
    Tynia [gotta-be-you]

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! xD Czekam na dalsze rozdziały! mam nadzieję że długo nie bede musiała czekac ;d;d;d prosze informuj mnie o nowych ;p tt: @Nataliee0211

    OdpowiedzUsuń
  4. Super jest <3 dodwaj jak najczęściej (: @Directioner_6

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny ! czekam na kolejny! dodaj coś z Harry'm ! ^ ^ ~ @1dToPolandNow

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział!!!!!!
    Ciekawe co będzie dalej... ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. I like it! :D Rozdział śmieszny. Dobrze, że bohaterka i Niall wszystko sobie wyjaśnili, ale dalej pozostaje ta sprawa z Justinem. Ciekawa jestem jak to rozwiążesz. [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  8. hahahhahahahha z tym gnojem mnie rozwaliłaś xd a i pierdzeniem co nie :D ah Leonarda... cudna ciocia :D wiesz co ten rozdział mi się BARDZO podoba! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. :DD zauważyłam że było o Zayn'ie na początku, super : )), jesli więcej będzie z czasem to ja poczekam :D rozdział jest świetny bo dobrze że sb wyjaśnili. wgl oni wszyscy ją okłamują? dziwne ale intrygujące czekam jak to sie dalej potoczy .. :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Chcę Liama! Chcę Liama!! Chcę Liama!!! Daj mi tu szybko LIAMA, bo zabiję!! < 3 Ciekawy rozdział ;) zapraszam na zmienily-mnie-wakacje.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja chcę więcej Louisa <33

    OdpowiedzUsuń
  12. Uhuhuhuhu, patrze znajomość Nialla i Rachel kwitnie xd Hyhyhy i dobrze Eleanor i Louis do siebie wrócili <3 :) Ehh, ciekawe co z Zaynem ;p No i Liamem xd Fajnie, że skupiłaś się na Niallu :3 Czekam na nexta ! xd
    ~ NiallsxLaugh

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przesadzaj, rozdział jest super ^^ Czekam na new <33

    OdpowiedzUsuń
  14. spadłam z krzesła -,- gdy przeczytałam o bąkach Nialla :D ahhahahahaha świenty rozdział :D
    czekam na nn :)
    @CarrieOfficial_

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię to opowiadanie. Jeśli mogłabys mnie informować byłoby super: @Emilygetscrazy i zapraszam do mnie: http://ineedtheonething.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. no super jak zawsze.
    kocham jak piszesz :D
    I kocham to opowiadanie :D
    Kocham całą ciebie !! Hahaha xD
    Najpierw ten blog o justinie i Selenie a teraz ten !!
    Szkoda że tamtego nie skończyłaś... ; ((
    ja dopiero teraz się ogarnęłam z wszystkim, bo się przeprowadzałam za granicę. Patrzę a tamten blog już nie istnieje myślałam że się załamię. No ale ten też się nie źle zapowiada. ;D
    Czekam na nn. ♥

    ``Natalia♥``

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny. mogłabyś informować również mnie? @swagweed
    czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Krytyka ?! A gdzie tam. :D Właśnie pochłonęłam wszystkie rozdział, bo dopiero dzisiaj znalazłam twojego bloga. :>
    Jakbyś mnie mogła informować ... @_donCasta_ < 33

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesteś świetna! Wczoraj przeczytałam wszystko i normalnie trzęsie mną ! Czekam na dalsze losy! Jak coś ja też piszę o One Direction!
    http://zwyklezycieniezwykejdziewczyny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajebisty blog ! Normalnie wymiata ; *
    moźe to dziwnie zabrzmi ale .... OD DZIŚ JESTEM TWOJĄ FANKĄ ; )
    Dzięki za stworzenie tego dzieła ! <3
    TT : Jessi_loves_1D

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo fajny blog! ;)

    OdpowiedzUsuń