niedziela, 22 stycznia 2012

6 Reachel

[Niall z Reachel wracają z zakupów do domu Harrego & Louisa na spotkanie z zespołem]


    Szłam zamyślona, żałowałam co chwila, że w żaden sposób nie odpyskowałam wtedy tamtej smarkuli. Popamiętałaby, że do mnie nie można tak mówić, jestem za fajna. Yyy... Co ja gadam. W ogóle nie jestem fajna, jestem frajerem, idiotką, małpą i stuprocentową suką. Dokładnie. Po co mam się nad sobą użalać. Prawda czasem musi zaboleć, a ja powinnam ją sama przed sobą w końcu wygarnąć. Czuję się strasznie zdołowana i dobita, nie chce mi się żyć. Nagle powróciłam do rzeczywistości z własnych zamyśleń, poczułam dotyk dłoni Nialla na mojej. Natychmiast ją odepchnęłam. Podniosłam wzrok z naszych rąk na jego twarz, był zawstydzony, cały czerwony.
- O co ci chodzi? - natychmiast pożałowałam ostro wybrzmiałych słów, które wypłynęły mi z ust. Głos miałam jakiś dziwny i nieprzyjemny, ale nie szczędziłam go. Byłam zła, nie z powodu Horana, tylko ogólnie. - Mam chłopaka.
- Masz chłopaka - prychnął. Stanęłam wryta w miejscu.
- Coś mi sugerujesz? - splotłam ręce pod piersiami.
- Tak, dokładnie, brawo za domyślność. Mogłabyś przestać ściemniać z tym wymyślonym chłoptasiem, to się robi żałosne..
- Żałosne? - wtrąciłam się. Czułam jak krew napływa mi do twarzy, a serce bije szybciej.
- Najpierw powiedziałaś to do Harrego, gdy próbował tobie zaimponować - poderwać i przelecieć,odruchowo pomyślałam... Nie wiem czemu, ale czuję się jak dziwka, to trochę dziwne, lecz obecnie takie mam mniemanie o sobie. - Na prawdę mu się spodobałaś, ale postanowił to zignorować. Teraz znowu to samo. Masz chłopaka? Udowodnij - jego ręce całe się trzęsły, był równie zdenerwowany, co ja, ale to nie ma znaczenia.
- Nie odczuwam takiej potrzeby - odburknęłam, naprawdę okropnie się czuję.
- Skoro nie to nie, twoja sprawa, ale wiedz, że ja czekam - mruknął niewyraźnie. Resztę drogi spędziliśmy w milczeniu, nie było ono niezręczne, przynajmniej dla mnie. To był czas na rozmyślenia, bo właściwie czy ja faktycznie miałam tego chłopaka? Czy Justin nim jest? Zaczynam powoli w to wątpić i się gubić... Co się ze mną dzieje?

- Harry - szepnęłam. - Co z Louisem? - nie byłam wmieszana w temat, każdy siedział sztywno, a ja nie wiedziałam dlaczego.
- Zerwała z Nim dziewczyna - mruknął mi do ucha, natychmiast stanęła mi przed oczami niedawna scena z blondasem. Niech mi ktoś powie, co ze mną jest nie tak. Denerwuję się bez powodu, wyżywam się na kimś, obarczam go winą, a potem tygodniami tego żałuję. Jeżeli nie jestem debilką, to kim?
- Żartujesz? Eleanor z nim zerwała? - wyrwało mi się zbyt głośno, każdy po kolei, Zayn, Liam, Niall na mnie spojrzeli, Pan Tomlinson twardo patrzył w obraz telewizora, nawet nie drgnął. Żal mi się go zrobiło.
- Wydaje mi się, że to nie jest odpowiednie miejsce na rozmowę, idziesz ze mną na taras?
- Tak, chodźmy - zdjęłam nogi z sofy i je wyprostowałam, aż zabolało, tak były uleżane.
- Jest źle - powiedział od razu, gdy zamknął szklane drzwi za sobą. - Wiesz co?
- Co? - słuchałam uważnie.
- On, ten pojebany idiota, powiedział, że go to nie rusza, że ma to gdzieś - krzyknął, nawet trochę się opluł na ustach, to było takie urocz... STOP. Pohamuj się Reachel, jesteś szczerze jebnięta.
- Nie mogę pojąć dlaczego ona z Nim zerwała...
- Ja wiem z jakiego powodu. Przeze mnie.
- Przez Ciebie? - wyszczerzyłam szczerzej oczy. Harold chwycił się za głowę i usiadł na krześle.
- Tak. Przyszła tu do mnie i powiedziała jakim pierdolonym gnojkiem jestem, że truję ich związek od początku. Ma mnie dość i nic nie jest w stanie jej wynagrodzić tego, co przeze mnie musi przeżywać - patrzył w przestrzeń nieobecnym wzrokiem. Albo to jest prawda, albo on jest znakomitym aktorem. Nie dało się również nie zauważyć ściekającej pojedynczej łzy po jego policzku, przejmował się jak diabli.
- Harry... - urwałam, a wiecie dlaczego? Dlatego, że nie wiedziałam, co powinnam powiedzieć. Chcę go wesprzeć, ale nie mam pojęcia w jaki sposób. Strasznie mnie to zdołowało, powinnam wiedzieć, jak to zrobić.. - Najwidoczniej nie była jego warta, jebać ją. Louis znajdzie sobie lepszą, a to, że ich związek się rozpadł z pewnością nie jest twoją winą! - położyłam dłoń na jego barku, spojrzał na mnie. Oczy miał czerwone i załzawione. Serce mi pęka, gdy tak na niego patrzę. Jak czegoś nie zrobię to się załamię, nie potrafię tak bezczynnie stać. - Lou wie o tym, co Ci ona nagadała?
- Nie.
- Czemu?
- No bo nie, nie powiem mu, ty z resztą też tego nie zrobisz - zmarszczył brwi i wstał. - Nie zrobisz tego, prawda? - cofnęłam się o krok. - Proszę Ciebie - wyciągnął dłoń ku mnie, mam wrażenie, że powinnam mu to powiedzieć, ale...
- Nie powiem. - westchnęłam. Łza spłynęła mi po policzku. Sama nie wiem z jakiego powodu, być może Harold Edward Styles po tak krótkim czasie znajomości zajął dość wyjątkowe miejsce w moim sercu, może to ktoś więcej niż przyjaciel, a mniej niż chłopak. To wszystko staje się coraz dziwniejsze, nie rozumiem nawet przez co.
- Reachel... - oderwałam się od myśli i spojrzałam na chłopaka, podszedł bliżej o krok do mnie i uchwycił mój policzek, patrzył mi w oczy, a ja jemu. Serce zabiło mocniej w mej piersi, a nogi zmiękły w kolanach. "Proszę nie, nie, nie!" - krzyczałam w myślach. Loczek zbliżył swą twarz do mej, tak blisko, że zamiast dwojga oczu, widziałam jedno, piękne, zielone. Wydychał powietrze wprost w me rozwarte wargi, twarz zalało mi gorąco. To się zaraz zdarzy... Ju... Jus... Chłop... Wiedziałam, że jest coś na rzeczy, lecz za Chiny nie mogłam sobie przypomnieć co. Jako pierwsza zatopiłam się w ustach Harrego, to już nasz drugi raz. Tym razem wszystko jest bez przymusu, z własnej woli, a tego boję się najbardziej... Nasza ślina się zmieszała, języki delikatnie pocierały, a wargi z tęsknotą się pieściły. Pragnienie mną zawładnęło, to było takie dzikie, nieprzyzwoite i przyjemne. Wsunęłam trzęsące się palce w kręcone włosy chłopaka, przycisnęłam go bliżej siebie, te pożądanie... nie wytrzymuję, to przejmuje nade mną kontrolę. Czułam, jak jedna jego ręka z bioder zsuwa się na pośladki, każde delikatne spotkanie naszych skór odczuwałam bardzo wyraźnie, to było niemalże erotyczne. Przejechałam na ślepo dłonią po twarzy Hazzy, roztworzyłam powieki, mrugając co chwila, on również to zrobił, lecz nie oderwał warg od mej skóry. Zjechał nimi po szczęce do szyi, obdarzając mnie porcją ciepłych pocałunków, ponownie odpływałam, to było takie magiczne, nie realne. STOP. Poczułam chłód, Harry się ode mnie odsunął, dlaczego? Miałam ochotę płakać.
- Masz chłopaka - burknął pod nosem, nawet na mnie nie spojrzał. Mam chłopaka. Oni wszyscy pewnie mają mnie za jakąś desperatkę, która sobie wmówiła, że jest w związku. Głupio mi się zrobiło, a zimno się pogłębiło. Wyprostowałam się.
- Tak, przepraszam - zakryłam dłonią usta, by się powstrzymać od płaczu. Nie mogłam. Łzy strumieniami cisnęły mi się do oczu, poderwałam si do biegu. Cała czerwona na twarzy wybiegłam z mieszkania. Co ja sobie myślałam całując go. Nienawidzę siebie! Uciekam stąd, nie chcę by ktokolwiek na mnie patrzył. Z resztą co mi tam, każdy ma wyrobione zdanie na mój temat. Jestem dziwką, mam chłopaka, a robię takie głupstwa. To już nawet nie jest śmieszne, to mnie przeraża, boję się siebie i tego, że życie moje życie zależy ode mnie.

___
Teraz mam ferie, więc będę się starała częściej pisać rozdziały i przepraszam, że są takie krótkie, mało się w nich dzieje..
Informuję te osoby, kogoś brakuje? :)

@Aanisa_A
@ComeToPoland1D
@11hb_sylwia
@VictoriaBalicka
@orangedirection
@Natalia_x333
@JuliaNowak5
@iLilly_Styles

19 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział , zresztą jak zawsze ♥ Niech zostawi tego Justina w cholere i niech będzie z Hazzą :D

    [ http://the--story-of-love.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
  2. pierdolić tego Justina! rozdział cudny <3 pisz teraz częściej pisz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mrah ! Mrah ! Kocham ! @VictoriaBalicka teraz @1dToPolandNow ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaa dokładnie jak już ktoś wyżej pisał niech Ona zostawi Biebsa ..^^ Ma przecież Harrego *____* Dawaj szybko nowy <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z Lilly i Natalią. Niech rzuci Justina, bo mam go dosyć pomału -,-
    Rozdział jest zajebisty zresztą co ja się dziwie. Przecież ty go pisałaś *_*
    Dodaj szybko NN :)
    Tynia [gotta-be-you]

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ to pokomplikowane. Ona i Justin. Ona i Harry. Ona i Niall. Jest jeszcze ta sprawa z Eleanor i Louisem... Oh *,* Cudny rozdział <3 [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  7. hej. mogłabyś mnie informować ? informujesz na gg czy nie ? jak tak to bardzo Cię proszę : 21401667. : ) rozdział super ! mogłoby być więcej Zayn'a ? < 3

    OdpowiedzUsuń
  8. Justin tu jest raczej dziwką bo ma dwie dziewczyny. A PRZECIEŻ Ona powinna być z Hazzą.

    OdpowiedzUsuń
  9. o ja tu jestem xd super rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział !! <3 możesz mnie też informować ? @Directioner_6

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietny rozdział ;D ,Niech ona będzie z Harrym ; )
    Możesz mnie też informować ? @lifexisxlove ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo, ale się porobiło ! O.o
    Eleanor z nim zerwała ! o.o
    Myślałam, że ona ma być z Niallerem, z resztą, fajnie by było gdyby była z Niallerem, ale z drugiej strony Harry, ahh to za trudne ! :( Informuj mnie proszę o nowych notkach co ? :D @NiallsxLaugh

    OdpowiedzUsuń
  13. super rozdział.
    czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziwnie się czuję czytając tą historyjkę. Zmieniłaś styl pisania i to może dlatego. Ogólnie rozdział spoko, ale jednak czegoś mi tu brakuje tylko nie wiem czego. Muszę się zastanowić. Jestem ciekawa co się wydarzy dalej między Reachel a chłopcami z 1D. Jednak nadal żałuję, że nie skończyłaś tamtego opowiadania...Przykro mi, ale czuję, że coś się zepsuło...

    AleX

    OdpowiedzUsuń
  15. mam nadzieje że będziesz dodawać częściej rozdziały..
    twoje opowiadanie zaczyna mnie powoli coraz bardziej wciągac..
    xxxX

    OdpowiedzUsuń
  16. fajne to opowiadanie! :D czekam na kolejny rodział ;) możesz mnie informować? @ItalianKiDDD

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię Twoje opowiadanie. Byłabym wdzięczna gdybyś i mnie informowała (@Emilygetscrazy). Czekam z niecierpliwościa na nastepny rozdział i zapraszam do mnie, mam nadzieję, że sie spodoba i że uraczysz mnie szczerym komentarzem http://ineedtheonething.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne opowiadanie, wciąga bardzo. Czekam na kolejne i jakbys mogła mnie informować @loves_Ania i zapraszan do siebie 1-thing-can-change-a-direction-of-life.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. omg to super wciąga

    OdpowiedzUsuń